1/15/2011







marianne mueller smutne piosenki / sad songs wyśnione miłości / les amours imaginaires

3 komentarze:

  1. Ten cykl Marianne, wow !
    widać gęsto czerpałaś
    bardzo fajne fotografie i Twoje i jej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te, Ada, wybacz,że znów Ci komentarze zaśmiecam, ale nie mam jak inaczej. Obczaj to: http://fuckyouverymuch.dk/post/838525778/we-are-bleeding-out-loud ?
    Kojarzy mi się moc z Twoim zdjęciem Michała.
    A w ogóle to bardzo lubię zdjęcia podwodne, a już z wanny to bardzo bardzo. Rzekłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki

    M - Im lepiej wyszła krew... hehe. Zaśmiecaj kiedy chcesz! też lubie podwodne.

    P - Marianne jest świetna. Kolega mi ją pokazał przedwczoraj i się zdzwiłam, że ktoś już zrobił takie zdjęcia, jakie ja chciałabymm zrobić ( a part of my life-miałam taki sam pomysł). To troche jak zobaczyc lepszego sobowtóra, dziwne uczucie. Od tego czasu kocham Marianne miłością absolutną :> Te dwa zdjecia na pewno były zrobione pod jej wpływem, chociaż nie myslałam o tym jakoś szczególnie.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń