Kaczor pożyczył mi mju. Jestem przerażona kompletnym brakiem kontroli nad tym, co nim robię, ale to chyba dobry sposób żeby walczyć z moją (przedegzaminacyjną? zyciową?) foto-spiną. Jutro wywołam pierwsze filmy.
Póki co jem wafelki i oglądam seriale, czyli Dzień z Dupy.